Tego mglistego dnia nadużywałem tele, ale takie to uroki dostania nowej zabawki do rąk :) Tu zasadniczo miało być ujęcie z domkiem, niestety misz-masz na pierwszym planie nieco go przesłania ;)
A tak wyglądało to od wewnętrznej, ciekawe jaki kadr przywiózł nasz woźnica, ktokolwiek to był ;)